Kochasz Rychlebky? Teraz jest o nich nowa książka

"Pracowałem nad książką przez około trzy lata. Jeśli wliczyć czas, jaki spędziłem na wędrówkach po Rychlebach, to książka powstawała trzydzieści pięć lat - powiedział Mirek Kobza.

Książka nie jest ani przewodnikiem turystycznym, ani specjalistyczną publikacją historyczną. Łączy w sobie spojrzenie na historię, odkrywanie przyrody i opowiadanie historii ludzi, którzy żyli w Rychleby w przeszłości i żyją w teraźniejszości. Pokazuje nie tylko część Rychlebów należącą do czeskiego Śląska, ale także polski krajobraz górski, zupełnie nieznany wielu naszym podróżnikom. Trafia też w miejsca niemal zupełnie niezadeptane przez turystów. Jednocześnie jednak publikacja napisana jest jako narracja podróży przez krajobraz z niezwykłymi spostrzeżeniami i wieloma historycznymi i współczesnymi fotografiami.

Publikacja pierwotnie miała się ukazać wiosną tego roku. W tym czasie jego publikacja została opóźniona przez pierwszą falę koronawirusów. Autor jednak skorzystał z tego i do nadesłanych już zdjęć dodał rzeczywiste obrazy ze swoich wędrówek po niemal całkowicie opuszczonych wiosennych górach.

"Całe Rychlebky to region, w którym jestem zakochany. Mimo, że zmierzają tu tłumy turystów, to nadal jest mnóstwo miejsc, gdzie przez cały dzień nie zobaczysz ani jednej żywej istoty. Jest więcej miejsc, które kocham, ale uwielbiam łąki na miejscu wymarłej wsi Hraničky, uwielbiam krajobraz nad Travną, ale czasem wystarczy tylko wędrówka z Czeskiej Wsi do kaplicy nad źródłem Heckela i podziwianie widoków z Tisovej Skałki w dół do doliny Bělá i przeciwległej Zlatohorskej vrchoviny - podsumował Mirek Kobza.